Pandemia Covid 19 sprawiła, że coraz bardziej zaczęliśmy zwracać uwagę na jakość powietrza, jakim oddychamy, dbając o to, by było wolne od wszelkich wirusów, alergenów, grzybów, roztoczy itp. Z pomocą przyszedł jonizator, który uzupełniając jony ujemne w powietrzu, poprzez wdmuchiwanie ich do pomieszczenia, poprawia jego jakość, tym samym wpływając na nasze samopoczucie.
Stan powietrza w polskich miastach pozostawia wiele do życzenia. Mamy nawet niechlubny rekord, czyli tytuł lidera smogowego rankingu, tj. miasta, w którym odnotowywane zanieczyszczenie powietrza jest największe w Unii Europejskiej. Jak nie trudno się domyślić, nie mamy wielu okazji, by oddychać naprawdę rześkim powietrzem, które sprawia, że samo nabieranie go w płuca, to wielka przyjemność, a i sił do działania jakby więcej. Nie każdy ma możliwość spacerowania po lesie. Za mało u nas wodospadów, a burze nie nawiedzają nas tak często, jakby to było wskazane ze względów zdrowotnych. To właśnie w tych miejscach i przy tej okazji w naturze występuje zjonizowane powietrze. Jest ono efektem rozrywania się cząsteczek wody, których samotne kationy wodoru (jony dodatnie) i aniony tlenu (jony ujemne) krążą w powietrzu, dążąc do przyłączenia się do cząsteczki wody. Jako że większość cząsteczek powietrza na ziemi naładowana jest dodatnio, jonizatory mogą znacząco wpływać na jakość powietrza w warunkach domowych.
Koncentracja jonów ujemnych w różnych środowiskach w cm³:
- wodospad: 95 000-450 000,
- lasy, góry, wybrzeża: 50 000-100 000,
- pola, łąki: 5000-50 000,
- miasta: 100-2000,
- mieszkania, biura: 40-100.
Jak działa jonizator?
Uświadomienie sobie istnienia w powietrzu jonów dodatnich i ujemnych jest pierwszym krokiem do zrozumienia działania jonizatora. Kationy są wytwarzane przez urządzenia elektryczne i grzewcze, sieci wysokiego napięcia, przedmioty wykonane z tworzywa sztucznego, a nawet lakierowaną podłogę. Osiadający na powierzchniach kurz i wszelkie zanieczyszczenia też są nas plus, który tym razem nie jest pozytywny. Podobnie jest z grzybami i alergenami. Zbyt duża ilość jonów dodatnich powoduje powracające problemy z chorobami górnych dróg oddechowych, prowadzać do pojawienia się chorób układu krwionośnego. Jonizator produkuje jony ujemne, które w kontakcie z jonami dodatnimi, do których lgną wszelkie zanieczyszczenia, neutralizują się, przez co kurz, roztocza, bakterie i wirusy opadają na podłogę.
Kiedy jonizować?
Jeśli we własnym domu Twoje oczy łzawią, na skórze pojawia się wysypka, męczy się katar, a dodatkowo pojawiają się duszności, to wielce prawdopodobne, że masz alergię na roztocza. Zakup jonizatora może okazać się rozwiązaniem problemów, bronią w walce z powstawaniem uczuleń. Dla neutralizacji kationów w otoczeniu komputera można użyć niewielkich rozmiarów jonizatora, który przypomina pendrive’a. Umieszcza się go w porcie USB komputera.
Rodzaje jonizatorów:
- klasyczny zwany ulotowym (ostrzowym) – do emisji jonów ujemnych wykorzystuje wysokie napięcie elektryczne; emituje niewielką ilość ozonu oraz tlenku azotu, co przy dużym stężeniu nie jest korzystne;
- termoemisyjny – do emisji jonów ujemnych wykorzystuje wolne elektrony z rozgrzanego metalu. Taki jonizator nie emituje ozonu i tlenków azotu, więc jest korzystniejszy dla zdrowia.

Na co zwrócić uwagę, wybierając jonizator do domu lub biura?
Oferta jonizatorów powietrza jest szeroka. Decydując się na zakup, należy zwrócić uwagę zarówno na kluczowe parametry, jak i przestrzeganie norm europejskich przy produkcji. Jest to o tyle istotne, że przepisy w innych krajach mogą nie być tak restrykcyjne, jak w UE, więc kupując sprzęt przeznaczony na inny rynek, nie mamy gwarancji, że jest w pełni bezpieczny.
- Rodzaj urządzenia – 2 w 1 lub 3 w 1. Możemy wybierać między oczyszczaczami powietrza z funkcją jonizacji a nawilżaczami z funkcją oczyszczania i jonizacji, które poprawiają także wilgotność powietrza.
- Typ jonizatora – do wyboru mamy jonizatory klasyczne i termoemisyjne.
- Cena – koszt jonizatora zależy od jego funkcjonalności, rodzaju oraz wydajności.
- Marka – nie jest to regułą, ale zazwyczaj urządzenia znanych marek oferują lepsze parametry.
- Wydajność – każdy jonizator ma określoną wydajność i jest przystosowany do użytkowania na określonym metrażu.
- Opinie użytkowników – nim zdecydujemy się na zakup, warto poczytać opinie użytkowników i różnego rodzaju zestawienia tych urządzeń.
Czy jonizatory są skuteczne?
Skuteczność urządzenia w zakresie eliminacji wirusów zależy od zastosowanych typów filtrów oraz współczynnika CADR, który odpowiada za szczelność układu. Cząsteczki koronawirusa Sars-CoV-2 przyjmują rozmiary 0,06 μm do 0,14 μm. Jeśli zatem użyjemy filtrów EPA-12 i HEPA, walkę z wirusem możemy uznać za wygraną. Mają bowiem one zdolność do wyłapywania cząsteczek mniejszych nawet od 0,003 µm. Znakomicie poradzą sobie z innymi rodzajami zanieczyszczeń. Czas osiągnięcia pożądanego efektu jest bardzo długi – od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin – więc warto zadbać o odpowiednią cyrkulację powietrza w pomieszczeniu. Przyczynia się ona do większej skuteczności jonizacji.
Jonizacja a zdrowie
Zdaniem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Higieny, jonizacja pozytywnie wpływa na układ nerwowy. Ponadto jony ujemne:
- zapobiegają przeziębieniom i problemom z astmą i alergią,
- wpływają na pracę tarczycy,
- poprawiają koncentrację podczas nauki i pracy,
- pomagają zniwelować powracające bóle głowy;
- zmniejszają poziom histaminy (ważne dla alergików i astmatyków)
- regulują pracę i rytm serca oraz ciśnienie krwi;
- poprawiają odporność organizmu i witalność komórek.
- poprawiają jakość snu oraz nastrój i samopoczucie.
Czy jonizacja powietrza jest szkodliwa?
Sama w sobie nie, oczywiście pod warunkiem, że jest właściwie przeprowadzona. Nie można przesadzić z ilością jonów ujemnych w zamkniętym pomieszczeniu. Należy pamiętać o wytarciu powierzchni po procesie jonizacji, by usunięte z powietrza substancje zostały w pełni zneutralizowane. Urządzenie używane w prawidłowy sposób nie stwarza zagrożenia dla zdrowia. Jak w każdej sytuacji, ważny jest umiar. Nie należy korzystać z jonizacji zbyt często, gdyż nadmiar ozonu w powietrzu może powodować zawroty głowy, podrażnienia śluzówek, a nawet duszności.
M.Ś.