Od kilku lat rośliny doniczkowe z impetem powróciły do naszych mieszkań. Tym samym szczęśliwie zakończyły modę na wnętrzarski minimalizm, który był nieco za chłodny i bezduszny. Poza tym rośliny we wnętrzach przynoszą szereg korzyści – nie tylko są efektowną ozdobą, nie tylko możesz pochwalić się nimi w social mediach, ale także oczyszczają powietrze, zwiększają poziom tlenu i nadają wnętrzu przytulnego wyglądu. Wybór roślin doniczkowy jest ogromny. Praktycznie każdy market budowlany, zarówno OBI, Leroy Merlin, jak i Castorama ma w swojej ofercie kilkadziesiąt gatunków roślin. Nawet w dyskontach spożywczych możesz przy okazji codziennych zakupów wzbogacić domowy kwietnik o kolejny okaz. Jednak coraz więcej osób nie chce mieć w swoim domu pospolitej rośliny. Moda na domową dżunglę sprawiła, że w dobrym stylu jest posiadanie tzw. roślin kolekcjonerskich. Są to bardzo rzadkie odmiany roślin, odznaczające się np. niecodziennym kolorem liści, oczywiście wyróżniają się także wyższą ceną. Choć i one są coraz bardziej dostępne – w ofercie Leroy Merlin znajdziemy choćby piękną Aglaonemę Red Star.
Niestety nie zawsze udaje się zrealizować marzenie o imponującej domowej dżungli.
Scenariusz jest często bardzo podobny. Kupujesz roślinę, znajdujesz dla niej w domu perfekcyjne miejsce, przesadzasz do dedykowanego podłoża. Roślinka przez około 2 tygodnie wygląda perfekcyjnie, a potem zaczynają się problemy… Suche końcówki, brązowe plamy, zwijające się liście. Po tych objawach często dochodzi do ataku szkodników na roślinę – najczęściej przędziorków i tarczników. Często w takiej chwili winimy producenta roślin lub sklep, w którym dokonaliśmy zakupu. Tymczasem przyczyną złej kondycji roślin jest nieprawidłowa wilgotność powietrza w naszym domu.
Dlaczego rośliny doniczkowe potrzebują powietrza o wysokim poziomie wilgotności?
Większość roślin doniczkowych, które znajdziemy w ofertach sklepów to gatunki egzotyczne. Ich naturalnym miejscem zamieszkania są najczęściej tropikalne lasy Ameryki Południowej lub Azji. Naturalne dla nich są wysokie temperatury, ale przy jednoczesnej bardzo wysokiej wilgotności powietrza. A z tym niestety bywa w naszych domach różnie…
Egzotyczne rośliny doniczkowe najlepiej czują się, gdy we wnętrzu, w którym panuje wilgotność powietrza na poziomie 40% – 60%. Prawda jest taka, że i domownikom sprzyja taki poziom wilgotności. Jednak w praktyce okazuje się, że w większości domów powietrze jest bardzo suche, a wilgotność powietrza wynosi mniej niż 30%… Najczęściej z takim stanem rzeczy mamy do czynienia zimą, gdy pełną parą działa w naszych mieszkaniach ogrzewanie. Jest ciepło (co akurat rośliny tropikalne lubią), sucho (co im zdecydowanie nie służy), i za ciemno (ale to temat na inny artykuł). Jak sprawdzić wilgotność powietrza w domu? Warto zaopatrzyć się w higrometr – wiele modeli dostępnych jest w marketach budowlanych OBI, Castorama i Leroy Merlin. Zdecydowanie największy wybór higrometrów znajdziemy w Castoramie. Najtańszy higrometr Terdens 8804 zakupicie już poniżej 16 zł – jest to model analogowy, dostępny również w OBI, jednak w ofercie tego sklepu już higrometr analogowy jest nieco droższy. Leroy Merlin postawił w swojej ofercie na cyfrowe urządzenia. Najatrakcyjniejszą ofertą jest Termometr Z higrometrem wewnętrzny Terdens, który dostarcza nam takich informacji, jak temperatura powietrza, wilgotność powietrza, godzinę, a zabawna ikonka z buzią, informuje nas o komforcie klimatycznym panującym we wnętrzu. Koszt higrometru nie jest zbyt duży, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę, że dane, jakie dzięki niemu uzyskamy mogą uratować życie naszych cennych roślinek.
Jak rozpoznać, że roślina ma zbyt suche powietrze?
Jeżeli jeszcze nie zakupiliście higrometru, pozostaje Wam wnikliwa obserwacja roślin. Do najczęstszych objawów zbyt suchego powietrza zaliczamy:
- brązowe końcówki liści,
- zwijanie się liści,
- obsychanie liści objawiające się czasem brązowymi plamami,
- pojawienie się szkodników.
Niektóre rośliny są wrażliwsze od innych na zbyt niską wilgotność powietrza. Zwijanie się liści spowodowane jest procesem transpiracji, w wyniku którego woda paruje przez naziemne części rośliny, czyli liście. Gdy powietrze jest zbyt suche, roślina stara się zminimalizować ten proces ograniczając powierzchnię swoich liści, zwijając się w rulonik. Gdy warunki dla rośliny są wyjątkowo niekorzystne, wówczas roślina może zrzucać swoje liście.
Suche powietrze i osłabiona kondycja roślin to wyśmienite warunki dla takich szkodników jak przędziorki i tarczniki. Te owady nie tylko zmniejszają atrakcyjność, ale pogarszają stan i tak już osłabionej rośliny, co może doprowadzić do jej całkowitego obumarcia.
Sprawdzone metody na nawilżanie powietrza wokół roślin
Gdy dzięki higrometrowi już wiemy, jaka wilgotność panuje w mieszkaniu i kiedy jest ona za niska, czas na działanie! Istnieje kilka sprawdzonych sposobów na stworzenie odpowiedniego mikroklimatu dla roślin. Zanim przejdziecie do czynności, które zwiększą wilgotność powietrza wokół roślin, warto przyjrzeć się Waszej zielonej dżungli i potrzebom poszczególnych roślinek. Gromadząc w jednym pomieszczeniu rośliny lubiące wilgotny klimat będzie Wam znacznie łatwiej zadbać o domową florę – pamiętaj, że zdrowa roślina jest najpiękniejszą ozdobą. Do najpopularniejszych metod nawilżania powietrza dla roślin należą:
- tacka wypełniona keramzytem i wodą
- zraszanie liści
- korzystanie z nawilżacza powietrza
Każda z tych metod ma zarówno swoje zalety, jak i wady. Która sprawdza się najlepiej w praktyce?
Podstawka z keramzytem wypełniona wodą
Jest to zdecydowanie najprostsza metoda, a do tego najtańsza. Realizacji tego rozwiązania jest kilka. Możesz wysypać na podstawkę keramzyt, a następnie postawić na nim doniczkę (oczywiście powinna mieć otwory drenażowe). Następnie wlewamy do podstawka wodę – zwróć uwagę, aby woda nie przykryła keramzytu. Ważne, aby doniczka ustawiona na takiej konstrukcji nie dotykała bezpośrednio wody. W przeciwnym razie narażamy roślinę na gnicie korzeni, a także wystąpienie chorób grzybowych. Podstawka powinna być nieco większa od podstawy doniczki, a także dość głęboka, wówczas odpowiednio spełni swoją funkcję. Keramzyt można też wsypać do szklanego ozdobnego naczynia i rozstawić w pobliżu roślin. Wybierając opcję z naczyniem pamiętajcie, aby było ono raczej niskie, ale o dużej średnicy podstawy, aby parująca powierzchnia była większa. Oczywiście wodę w podstawce, pojemniku systematycznie dolewamy.
Keramzyt dostępny jest w kilku rozmiarach kuleczek. Do zastosowania keramzytu, jako domowego nawilżacza lepiej sprawdzi się keramzyt o drobniejszej frakcji np. 4-10 mm, 8-16 mm. Keramzyt warto kupować w większych opakowaniach – wówczas cena za litr jest znacznie niższa. W markecie budowlanym Leroy Merlin keramzyt ogrodniczy 4-10 mm 5 l Nova Minerals kosztuje 12,49 zł (2,50 zł/litr), a za 10 litrowe opakowanie tego samego keramzytu zapłacimy 20,99 zł, co daje 2,10 zł za litr produktu. Najbogatszą ofertę keramzytu znajdziemy właśnie w Leroy Merlin. Ten francuski market przygotował nie tylko keramzyt w opakowaniach różnej wielkości i o różnej wielkości ziaren, ale nawet keramzyt w różnych kolorach. Moimi faworytami zostali keramzyt fioletowy i keramzyt pomarańczowy. Fantastycznie będą prezentować się układane naprzemiennie warstwami w szklanym pojemniku!
Świetnym pomysłem jest też ustawienie kilku mniejszych doniczek na jednej dłuższej podstawce. Idealnie sprawdzi się w tej roli podstawka Prosperplast Agro 50 cm w modnym antracytowym kolorze – dostępna w Castoramie. Wysypując na nią keramzyt lub żwirek i ustawiając obok siebie rośliny możesz uzyskać niesamowitą kompozycję.
Zraszanie liści wodą – czy na pewno dobre dla roślin?
Z pewnością wiele osób myśląc o nawilżaniu roślin pomyślało w pierwszej kolejności o zraszaniu wodą. Delikatna mgiełka wodna to z pewnością bardzo szybki sposób na nawilżenie liści rośliny. Jednak wybierając tę metodę należy pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim krople wody powinny być jak najdrobniejsze – dlatego warto zwrócić uwagę na końcówkę dyszy opryskiwacza – najlepiej, gdy jest wykonana z mosiądzu tak jak w opryskiwaczu ciśnieniowym HPS1.5L-C 1,5l dostępnym w ofercie Leroy Merlin lub nieco tańszym ręcznym opryskiwaczu LUX o tej samej pojemności dostępnym w OBI. Dzięki wbudowanej ręcznej pompce możesz zautomatyzować proces zraszania – zasada działania jest dokładnie taka, jak w przypadku opryskiwacza ogrodowego, co jest bardzo wygodne, gdy mamy w swojej kolekcji sporo roślin.
Decydując się na korzystanie ze spryskiwacza musicie pamiętać, że nie zawsze zraszanie liści jest bezpieczne dla rośliny. Pamiętajcie, że nie zraszamy roślin w momencie, gdy pada na nie światło słoneczne. To może spowodować poparzenie liści! Warto poczytać o preferencjach roślin – nie wszystkie lubią nawilżanie bezpośrednio na liście, a wodna mgiełka może nawet skutkować nieestetycznymi plamami. Roślina wypuszcza nowe listki? Unikajcie zraszania rozwijających się listków, wilgoć wnikająca do wnętrza pąka może przyczynić się do rozwoju chorób grzybowych.
Nawilżacz powietrza dla roślin i domowników
Trzecią i najbardziej efektywną metodą podnoszenia wilgotności powietrza jest nawilżacz. Tutaj też mamy do wyboru kilka rozwiązań. Najprostszym i najtańszym modelem jest nawilżacz ceramiczny (dostępny też z tworzywa sztucznego, np. nawilżacz powietrza Metrox), który ma formę naczynia napełnianego wodą. Najczęściej nawilżacze powietrza są tak skonstruowane, aby zawiesić je na kaloryferze, jednak moją uwagę zwrócił ten uroczy nawilżacz ceramiczny Metrox w kształcie kota.
Znacznie skuteczniejszą metodą jest użycie ultradźwiękowego nawilżacza powietrza. Tu do wyboru mamy zarówno w OBI, Castoramie jak i Leroy Merlin kilka modeli. Zdecydowanie najwięcej modeli i najciekawsze, a także najtańsze propozycje nawilżaczy znajdziemy w OBI. W Castoramie najtańszy model nawilżacza ultradźwiękowego 0,7l kosztuje ponad 100 zł – ma kompaktowe wymiary, ale nie ma regulacji ilości mgiełki. W Leroy Merlin najtańszym modelem nawilżacz powietrza ultradźwiękowy 2 L ME-1671 METROX. Jest optymalnej wielkości, ma regulację siły mgiełki, jednak wśród klientów sklepu online nie cieszy się najlepszą opinią, uchodzi za dość awaryjny. Ciekawą propozycję nawilżaczy ultradźwiękowych znajdziemy w OBI – najtańszym modelem jest nawilżacz powietrza Volteno VO0850 w kształcie łezki, częściowo wykonany z przeźroczystego tworzywa, częściowo z materiału imitującego drewno. Moje serce podbił inny model, również marki Volteno. Nawilżacz powietrza VO0856 jest niezwykle designerski, wykonany z imitacji drewna. jego pojemność wynosi 300 ml co może być wadą, chyba że zależy Wam na kompaktowym urządzeniu, które będzie stylowo prezentować się na półce.
Zaletą nawilżacza powietrza jest to, że poprawia on wilgotność powietrza w całym pomieszczeniu (wybierając model, koniecznie zwróćcie uwagę na rekomendowaną wielkość wnętrza). Korzystają na tym również domownicy – powietrze w domu o wilgotności powyżej 30% jest dla nas zdecydowanie zdrowsze. Niezależnie, jaką metodę nawilżania powietrza wybierzecie, pamiętajcie, że najważniejsza w działaniu jest regularność! Warto też do kalendarza domowego ogrodnika wpisać systematyczne kąpiele roślin pod prysznicem. Takim sposobem zmyjecie pył i kurz z liści, co znacznie ułatwi roślinie pobieranie wody z powietrza, poprawi jej ogólną kondycję, a także pozwoli wyeliminować ewentualne szkodniki we wczesnym stadium.