Takie pytanie zadaje sobie każdego dnia wiele osób, które stoją przed wyborem rodzaju ogrzewania. Tradycyjne ogrzewanie na węgiel, gazowe, czy może pompa ciepła? Wybór nie jest łatwy, niezależnie od tego czy jesteście świeżo upieczonymi właścicielami czterech kątów, czy właśnie przeprowadzacie modernizację systemu grzewczego – taka decyzja nigdy nie jest łatwa. Szczególnie kiedy rozwiązania budzą liczne kontrowersje i rodzą sporo pytań dotyczących opłacalności. Jednym z takich rozwiązań jest pompa ciepła. Zwolennicy tej metody, wychwalają energooszczędność i ekologiczny aspekt, przeciwnicy ostrzegają przed sporym wydatkiem na start, który wcale nie zwraca się tak szybko…
Dla kogo pompa ciepła?
Powiedzmy sobie szczerze, że zakup pompy ciepła oraz jej montaż, może osiągać koszt rzędu kilkudziesięciu tysięcy (więcej informacji na: http://solarx.pl/pompy-ciepla/). To kwota niemała i wielu z hipotetycznych użytkowników może zniechęcać. Oczywiście, taka inwestycja się zwróci, ale po ilu sezonach grzewczych? No i tutaj pojawia się pewien problem, ponieważ jak wynika z obserwacji, system grzewczy wykorzystujący pompę ciepła dłużej pracuje na siebie w nowoczesnych domach energooszczędnych. Takie budynki mają po prostu mniejsze zapotrzebowanie na ciepło. Wniosek jest zatem prosty – pompa ciepła szybciej zwróci się w bardziej „przewiewnym” domu, wybudowanym przy użyciu starszych technologii.
W kwestii wyboru rodzaju ogrzewania, istotne jest słowo klucz: ekologia. To jednak główny czynnik decydujący o wyborze właśnie pompy ciepła, jako źródła ogrzewania dla swoich czterech kątów. Oczywiście można powiedzieć, że jest jeszcze ogrzewanie gazowe. Co jednak zrobić, kiedy w naszym domu nie ma możliwości wykorzystania gazu do celów grzewczych, lub zwyczajnie w ogóle nie mamy podłączenia do instalacji gazowej? Właśnie w takich sytuacjach, na scenie pojawia się pompa ciepła.
Jakie jeszcze są zalety tego nowoczesnego systemu poza aspektem ekologicznym? Niekwestionowanym atutem pomp ciepła jest ich bezobsługowość. Dopasowujecie temperaturę do swoich potrzeb i… to wszystko. Możecie usiąść wygodnie w fotelu, albo wyjechać na długie zimowe wakacje i niczym się nie martwić.
Do tego wszystkiego dochodzi wiele mniejszych plusów, niedostrzegalnych na pierwszy rzut oka. Jakich? Nie musicie martwić się barakiem miejsca na składowanie opału. Odpada koszt budowy komina, a także jego serwisowania. Poza tym, to czysta energia – i to w sensie dosłownym. Nie ubrudzisz piwnicy, a potem połowy domu węglem. Do tego bezpieczna – odpada ryzyko kontuzji doznanej na skutek manewrowania siekierą.
Miejmy nadzieję, ze z biegiem lat, zwolenników takich ekologicznych rozwiązań jakimi są pompy ciepła będzie przybywać. Tutaj, największą rolę odgrywają szczęśliwi użytkownicy, którzy przekonają następnych i następnych, i następnych…
1 thoughts on “Pompa ciepła w moim domu?”