Ocieplić ściany styropianem w domu jednorodzinnym to żadna sztuka. Ale zrobić to dobrze – już tak. Podpowiadamy o czym trzeba pamiętać i jakich błędów unikać. Bo nawet kupienie najlepszego styropianu na rynku niewiele da, jeżeli jego aplikacja będzie wadliwa.
Ocieplamy elewację styropianem – sprawdzamy podłoże
Ściany, które zamierzamy ocieplać, muszą być:
- równe;
- suche;
- wolne od zanieczyszczeń, grzybów itd.;
- nośne czyli zapewniać dobrą przyczepność kleju.
Zaniedbania w przygotowaniu podłoża zawsze się na nas zemszczą. Przynajmniej utrudnią mocowanie ocieplenia (np. nierówności), ale w skrajnych przypadkach możemy ostatecznie mieć zagrzybione ściany (wilgoć) albo odspajające się płyty (słaba przyczepność). Niestety, przygotowanie ścian do ocieplania jest bardzo często lekceważone.
W nowych budynkach problemem jest raczej nierówność surowych ścian. Szczególnie jeżeli planujemy nakładać klej pacą zębatą, a nie na placki. Użycie pacy jest możliwe tylko w przypadku naprawdę równych podłoży. Popularniejsza metoda z plackami kleju pozwala na skorygowanie niewielkich nierówności.
Ocieplenie domu styropianem – fundament i nadziemie
Miejsce styku ocieplenia fundamentu, jego nadziemnej, tzw. cokołowej, części z ociepleniem ścian parteru to jedno z newralgicznych miejsc. Niestety, często wykonanych wadliwie. Ocieplenie fundamentu zwykle zostaje zrobione znacznie wcześniej niż ścian. I to przez inną ekipę. Byle jak docięte, czy ukruszone od góry płyty to dość powszechny widok.